poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Antyulubiency ostatnich miesiecy

Hej!
Rzadko zdarza kupować mi się kosmetyki, które mi się nie sprawdzą. Zazwyczaj przekopuję cały Internet, łącznie z Youtube, blogami i KWC na Wizaz.pl aby poczytać recenzje i sprawdzić opinie innych osób. I zazwyczaj właśnie te buble to produkty, które wrzuciłam do koszyka z braku laku, najczęściej jednak są tanie i jeśli nie przypadły mi do gustu - tragedii nie ma.


Lirene Dermoprogram Kids Krem do twarzy ochronny na słońce SPF 20 (14 zł/50 ml)
Bardzo potrzebowałam jakiegoś filtru do twarzy i stwierdziłam, że kupię ten - dla dzieci, delikatny, bezzapachowy. Myślę - nic mi nie może złego zrobić, skoro i dzieciaczków nie krzywdzi. A tu klops. Filtr bezczelnie zapchał mi twarz już po jednym użyciu! Bardzo bieli skórę, świeci się po nim jak wysmarowana oliwą. Konsystencja jest bardzo gęsta, trudno się rozprowadza. Nie polecam. Teraz używam go jako filtru na ramiona i dekolt.

Nivea Visage Piękno i świeżość Odświeżający krem na dzień SPF 8 (15 zł/50 ml)
Kolejny zapychający koszmarek. Fakt, dość dobrze nawilża skórę, bardzo ładnie pachnie, ma przyjemną konsystencję i łatwo się rozprowadza, ale mój nos wyglądał jakby ktoś posypał go czarnym makiem. Dziwiłam się, że mnie zapycha, bo nie ma parafiny, a jego formuła wydaje się być naprawdę lekka. No cóż, teraz zużywam go jako krem do stóp. Jako tako daje radę ;).

A wy jakie buble ostatnio napotkałyście na swojej kosmetycznej drodze?

Do następnego!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz